piątek, 8 lutego 2013

Kołyska

Witajcie Kochani, wczoraj skończyłam kołyskę, oczywiście wg kursu Ani Krućko. Nie do końca jestem z niej zadowolona, kiedy się robi, wszystko wydaje się ok, ale teraz widzę niedociągnięcia. W dodatku pistolet do kleju mi się zepsuł i roztapiałam klej nad świeczką - potrzeba matką wynalazku hihi:), dlatego jest go momentami za dużo.



Udanego weekendu życzę, dobrej nocki:)

7 komentarzy:

  1. Oj, nie jest tak źle jak piszesz :) Ja uważam, że jest ładna :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna i ja niedociągnięć nie widzę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Praktyka czyni mistrza ;) Jak na pierwszy raz bardzo udana praca!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie widzę żadnych niedociągnięć! Piękna k0łyska ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudeńko , bez względu na nie wiadomo jakie niedociągnięcia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne jest to maleństwo:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze :) Całusy