A teraz tadam... uczyłam się robić na szydełku :) I mamy "koszyczek".
Zrobiłam zdjęcie z zapałkami, tak, żeby wielkość była widoczna :)
A tak na poważnie, to ucząc się wyszło mi takie "coś" zawinięte do góry. Dorobiłam tylko rączkę i koszyk już jest :).
Jest to moje pierwsze "spotkanie" z szydełkiem, bo do tej pory potrafiłam zrobić tylko łańcuszek hihi:). Znaczy - nie powiem, żebym umiała zrobić nie wiadomo co, ale zakręcić już potrafię :) Wybaczcie jakość zdjęć.
jaki słodki taki malusi :)
OdpowiedzUsuńśliczne maleństwo szydełkowe ;)
OdpowiedzUsuńJaki malusi koszyczek, nie uwierzyłabym jak byś nie położyła zapałek
OdpowiedzUsuńŚliczne koszyczki, a ten szydełkowy jest przeuroczy:)
OdpowiedzUsuńKolejna udana praca ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKoszyczek wielkanocny śliczny. Będzie prawdziwą ozdobą.
OdpowiedzUsuńPiekny koszyczek!
OdpowiedzUsuńGratuluję koszyczka szydełkowego. Jest cudny. =)
OdpowiedzUsuń